wtorek, 27 października 2015

Hamid Drake

Hamid Drake, photo by Krzysztof Penarski
Hamid Drake dał się poznać, jako długoletni partner zespołów Freda Andersona (grał w jego zespołach już jako szesnastolatek - jeszcze jako Hank Drake). Jest też przede wszystkim związany ze sceną chicagowską jazzu i muzyki improwizowanej oraz etnicznej. Studiował u różnych muzyków grę raczej na egzotycznych instrumentach perkusyjnych, niż na normalnym zestawie. Jego nauczycielami byli: Harry Hawthorn (trap set), Raman Papaiah, Ustad Kedar Khan i Ranchod Das Pandya (tabla), Howie Levy (congas), Hamza El Din (frame drums). Współpracował z Adamem Rudolphem, z którym stworzył duet. Od roku 1977 był członkiem The Mandingo Griot Society. Od 1978 r. okazjonalnie współpracował też z Donem Cherrym. Dopiero jednak lata 90. przyniosły bądź rzeczywistą popularność muzyka, wyrażającą się w ilości nagranych płyt. Lata te, to dalsza współpraca z Fredem Andersonem, w różnych jego zespołach. Nawiązał także znajomość z młodszymi muzykami z Chicago, przystępując m.in. do grupy DKV (Drake/Kessler/Vandermark) Trio. Równocześnie stał się perkusistą różnych formacji Petera Brötzmanna. Jest członkiem jego Tentetu i kwartetu Die Like a Dog. W czasie długoletniego artystycznego doświadczenia współpracował także z takimi muzykami, jak: Borah Bergman, Joe McPhee, Bill Laswell czy Marilyn Crispell. Obok jazzu interesuje go różnego rodzaju muzyka etniczna, głównie o afrykańskim rodowodzie, choć nie stronił też od grania reggae. Ciekawie wypada współpraca Drake’a w różnego rodzaju duetach z Michaelem Zerangiem (duet perkusyjny), Joe McPhee, Borah Bergmanem, Assifem Tsaharem, Jebem Bishopem czy Williamem Parkerem. Jak widać, już choćby po gronie tych współpracowników, nie ogranicza swych zainteresowań do najpowszechniejszych duetów na scenie free, jakimi niewątpliwie są duety perkusistów z saksofonistami. Obecnie jest uważany za jednego z najciekawszych perkusistów, którego gra w dużej mierze opiera się wszelkim porównaniom. Sięga zarówno po środki znane z zespołów free jazzowych oraz po rytmy i instrumenty etniczne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz